Dziennik reporterów
32 lata pracy: 17 w Polsce,
reszta w Czechach. M.
F. od półtora roku walczy o przyznanie odpowiedniej - w jej opinii -
emerytury. Na razie jest to niecałe 370 zł. Zdaniem urzędników kwota ta została
ustalona zgodnie z przepisami.
- Nie mogę uwierzyć w to, że po
przepracowaniu tylu lat w Polsce nie mam prawa do polskiej emerytury tylko
dlatego, że mieszkam i pracowałam w innym państwie - żali się kobieta.
Sześć lat temu, za pośrednictwem
czeskiej instytucji emerytalnej, wystąpiła do ZUS-u w Nowym Sączu o przyznanie
wcześniejszej emerytury. Z odpowiedzi, która niebawem nadeszła, wynikało, że
emerytura została przyznana. Brakowało jednak załącznika, z którego M. F. mogłaby się
dowiedzieć, w jaki sposób ZUS obliczył wysokość świadczenia.
Zgodnie z przepisami, osoby
uprawnione do emerytury powinny otrzymać formularz decyzji wraz z wydrukami
dotyczącymi stażu pracy oraz dokładnym objaśnieniem, w jaki sposób ZUS ustalił
podstawę wymiaru oraz wyliczył świadczenie.
- Kiedy chciałam skontrolować,
czy ZUS odpowiednio obliczył wysokość świadczenia, nie miałam żadnych
materiałów. Wróciłam do sprawy półtora roku temu, kiedy otrzymałam czeską
emeryturę - opowiada M.
F.
***
Wysłała do ZUS w Nowym Sączu
pismo z prośbą o przesłanie brakującego załącznika z wyliczeniami. Ponownie
otrzymała decyzję, tym razem z załącznikiem. - Zaczęłam studiować przepisy. Ze
zdziwieniem stwierdziłam, że ZUS obliczył mi emeryturę tylko z 2 miesięcy i 17
dni w 1986 r., nie wziął pod uwagę moich zarobków z listopada 1984 roku. A
jakby tego było mało, wyliczył mi emeryturę z lat, które nie były najbardziej
korzystnym okresem zarobkowym. Za 17 lat pracy w Polsce otrzymałam emeryturę w wysokości
34,10 zł, którą podwyższyli do kwoty najniższej emerytury polskiej, odliczyli
od niej okres czeski i została kwota 368,71 zł - denerwuje się pani M.
Odwołała się do Sądu Okręgowego w
Nowym Sączu. Bez efektu. Poprosiła więc Ministerstwo Pracy i Polityki
Społecznej o wyjaśnienie, z których lat pracy w Polsce powinna mieć wyliczoną
emeryturę. Ministerstwo przesłało dokumenty do Departamentu Rent Zagranicznych
w warszawskim ZUS. Ten odpowiedział, że wszystko jest zgodne z przepisami.
***
Odsyłana półtora roku od Annasza
do Kajfasza pani M. znalazła się, jak mówi, "na granicy załamania
psychicznego". Poprosiła o pomoc naszą redakcję. Barbara Rębilas,
naczelnik Wydziału Realizacji Umów Międzynarodowych I ZUS w Nowym Sączu,
przekonuje, że "Zakład, obliczając emeryturę lub rentę, zawsze stosuje
zasadę obliczenia jej zgodnie z przepisami prawa, wybierając dla ubezpieczonego
najkorzystniejszy wariant".
Jej zdaniem pani M. nie
przepracowała okresów składkowych i nieskładkowych wymaganych dla nabycia prawa
do wcześniejszej emerytury, czyli 30 lat. Warunek ten spełniła dopiero po
uwzględnieniu w stażu okresów zatrudnienia w Czechach. - Dla obliczenia
wskaźnika wysokości podstawy wymiaru, który ma znaczący wpływ na obliczenie
emerytury, zastosowane zostały zarówno przepisy prawa krajowego, przepisy prawa
unijnego o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, jak i przepisy
dwustronnej umowy o ubezpieczeniu społecznym - opisuje Barbara Rębilas. W ten
sposób wyszło owe 368 złotych z groszami. A i to wyłącznie dzięki temu, że -
jak zapewnia naczelniczka - emeryturę obliczono "z zastosowaniem
korzystniejszego wskaźnika podstawy wymiaru ustalonego przez stronę
czeską".
Do końca kwietnia 2004 roku wysokość świadczeń
emerytalnych dla osób posiadających ubezpieczenie w Polsce i w Czechach
obliczano na podstawie polsko-czechosłowackiej Umowy o ubezpieczeniu społecznym
z 1948 roku: sumowano okresy ubezpieczenia w obydwu państwach, a instytucje
ubezpieczeniowe Polski i Czech wypłacały świadczenia w częściowych
wysokościach. W dniu przystąpienia Polski i Czech do Unii Europejskiej, umowę
tę zastąpiono przepisami unijnymi o koordynacji systemów zabezpieczenia
społecznego.
Od 1 kwietnia 2004 roku podstawę prawną ustalania
wysokości świadczeń emerytalno-rentowych dla osób mających okresy ubezpieczenia
w Polsce i w Czechach stanowią polskie i czeskie przepisy emerytalno-rentowe
oraz przepisy Rozporządzeń Parlamentu Europejskiego dotyczących koordynacji
systemów zabezpieczenia społecznego. Uprawnienia do świadczeń emerytalno-rentowych
ustalają instytucje właściwe dla obu państw na podstawie wewnętrznych
przepisów. Jeżeli polski okres ubezpieczenia nie wystarcza, aby przyznać
świadczenie, łączy się oba okresy ubezpieczenia. Każde państwo wypłaca
świadczenie za okres, w którym odprowadzane były składki w danym kraju.
***
- ZUS wydaje mnóstwo decyzji administracyjnych dotyczących przyznania emerytury czy świadczeń rentowych. Od każdej takiej decyzji przysługuje odwołanie. Wtedy Wydział Pracy Ubezpieczeń Społecznych Sądu weryfikuje decyzję ZUS-u. Wszystko jest skrupulatnie sprawdzane przez naszych specjalistów i biegłych z zakresu ubezpieczeń społecznych, którzy działają niezależnie od ZUS-u - wyjaśnia sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie ds. cywilnych.
Rocznie do krakowskiego sądu wpływa około tysiąca pozwów
przeciwko ZUS. Część spraw klienci wygrywają.
- Błędy przy wydawaniu decyzji przez Zakład zdarzają się
sporadycznie. Po ich dostrzeżeniu ZUS naprawia decyzję - zapewnia Wojciech
Andrusiewicz z centrali Zakładu w Warszawie. - ZUS nie odpowiada za zmianę
prawa. Staramy się natomiast robić wszystko, by nasi klienci jak najpełniej
znali swoje prawa i obowiązki.
M. F. czuje
się okradziona, oszukana, dyskryminowana. Jej zdaniem żaden z urzędników nie
zainteresował się rzetelnie sprawą, chociaż wysłała cały stos pism i e-maili.
- Od półtora roku mam problemy zdrowotne spowodowane
ciągłym stresem. Czuję się oszukana nie tylko przez ZUS, ale przede wszystkim
przez mój własny kraj - mówi rozżalona.
- Wiele osób po przepracowaniu kilkudziesięciu lat,
podczas których do ZUS-u były odprowadzane składki, wciąż żyje poniżej granicy
minimum socjalnego - przyznaje Stanisław Zięba (PO), krakowski radny z Komisji
Rodziny i Polityki Społecznej.
A innym wystarczy 15 lat pracy, by dostać 5 tys. złotych
emerytury...
Justyna Rychlicka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz