Pismo z dnia 07.10.2010 r.
dnia 07.10.2010 roku
Czeska Republika
Z U S
Departament Rent
Zagranicznych
Dotyczy: 90600/503/CZ-23.6/2010/SRw
ul. Senatorska 10
00-082 W A R S Z A W A
Szanowny Panie Naczelniku!
Proszę o uważne i dokładne przeczytanie
tego pisma oraz zamyślenie się nad stanem faktycznym mojego problemu, który zawinili urzędnicy
ZUS-u w Nowym Sączu.
Dziękuję za kserokopie pism, o które
prosiłam, a aby bronić swój
słuszny interes, swoją cześć i honor, które mam wrodzone wraz z uczciwością i
dokładnością, do pisma Pana z dnia
31.08.2010 r. mam uwagi. A mianowicie:
1. W pełni
podtrzymuję treść i przepisy, na które się powołuję w pismach z dnia 23.07.2010 r. i z dnia 18.08.2010 r.
Nie rozumię Pana twierdzenia, że
„wysokość mojej emerytury została ustalona z uwzględnieniem aktualnych
okoliczności faktycznych” – co to w ogóle znaczy, jakich faktycznych
okoliczności? Zadne faktyczne okoliczności Pan nie przedstawił. Dalej Pan pisze
„oraz obowiązującego stanu prawnego”. Jeżeli tak, to dlaczego moją emeryturę
obliczono tylko z 2 m-cy i 17 dni z roku 1986, kiedy art. 17 ust. 2
obowiązującej ustawy o emeryturach z FUS z dnia 17.12.1998 r. brzmi „Nie ustala
się podstawy wymiaru emerytury, jeżeli ubezpieczony nie pozostawał w
ubezpieczeniu co najmniej przez 1 rok
kalendarzowy” (na podstawie tego
artykułu i art. 46 ust. 2 rozporządzenia nr 1407/71 EWG ja nie nabyłam prawa do
świadczenia po przepracowaniu tylko 2 m-cy i 17 dni), przy tym dodatkowo łamiąc
przepis art. 15 ust. 4(2), który mówi, „nie można porównywać wysokości
wynagrodzenia osiągniętego przez niepełny rok kalendarzowy do rocznej kwoty
przeciętnego wynagrodzenia w danym roku”, co
zrobiono w moim przypadku. W
jednym tylko punkcie dwa złamania polskich obowiązujących przepisów.[1],[2] W
związku z takim wyliczeniem (niezgodnym
z przepisami) moją emeryturę podwyższono do minimalnej emerytury, co jest w sprzeczności z art. 87 ust. 1 obowiązującej ww. ustawy, wg którego minimalna emerytura
przysługuje osobie, która ukończyła 60 lat w przypadku kobiety i posiada
minimalny staż ubezp. 20 lat. Zgodnie z tym artykułem ZUS może wyliczyć emeryturę minimalną dla
osób z zagranicznym ubezpieczeniem,
jeśli po zsumowaniu łączna długość okresów ubezpieczenia przebytych w
Polsce i w innych państwach unijnych osiągnie wymagany okres 20 lat u kobiet.
Państwo polskie gwarantuje minimalną emeryturę osobom, które nie były w stanie
ją wypracować, a nie tym którzy wykazali się wymaganym okresem ubezpieczenia,
co nie dotyczy mnie, która w Polsce przepracowała
prawie 18 lat przed wyjazdem za granicę.
Poza tym mnie ZUS przyznał emeryturę wcześniejszą w 2006 r. po
ukończeniu 55 lat i udowodnieniu 32 lat
ubezpieczenia obowiązkowego i okresu nieskładkowego łącznie z zagranicą,
zgodnie z rozporządzeniem nr 1408/71 EWG
o koordynacji systemów zabezpieczenia
społecznego i art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 17.12.1998 r., czyli po spełnieniu
warunków obowiązujących przepisów w Polsce. Jest to trzeci złamany przepis obowiązującej ustawy. Czwarty i piąty złamany przepis to art. 86 ust. 1, który odsyła do art. 56,
mówiącego o okresach pracy w gospodarstwie
rolnym (takich okresów ja nie posiadam, co wynika z poz. II.2. decyzji ZUS-u o
przyznaniu emerytury a przede wszystkim z moich dokumentów). Art. 86 ust. 1 odsyła
też do art. 73 dotyczącego rent rodzinnych. Natomiast art. 85
ust. 5 dotyczy ubezpieczonych zamieszkałych
w Polsce a nie za granicą, co Pan słusznie
zauważył w piśmie z dnia 21.09.2010 r.,
powołując się na art. 50
rozporządzenia nr 1408/71 i art. 58 rozporządzenia 883/2004. Sam art. 85
dotyczy najniższych rent z tytułu niezdolności do pracy i rent rodzinnych.
Jak widać z powyższego ww. artykuły
nie mają absolutnie zastosowania w moim przypadku, a urzędnik ZUS-u p. Kuropatwiński odwołał się do nich tylko
dlatego, że nie jest zorientowany w przepisach, albo, co jest bardziej
prawdopodobne, żeby wnieść jeszcze więcej zamieszania do sprawy. Na te, ani
inne przepisy nie powołała się ani Pani Rębilas – Naczelnik Wydz. Realizacji
Umów Międzynarodowych I w Nowym Sączu w piśmie z dnia 03.08.2009 r., ani też nie mogła, ponieważ artykuły ustawy z
dnia 17.12.1998 r., które dotyczą mojej osoby to wyłącznie art. 8 i art. 15 –
18, z czym się Pan ze mną zgadza w piśmie z dnia 08.01.2010 r., a w którym
wszystko jest prawdą aż do momentu na str. 2 „a biorąc pod uwagę fakt,
że w 1986 r. osiągane było wynagrodzenie w Polsce” – tu jest ten problem, który
opisuję niżej. W tym momencie dodam, że wg takiej interpretacji art. 18 ust. 3
nikt by nie mógł ukończyć zatrudnienia w jednym państwie w jednym roku i w tym
samym roku kontynuować pracę w innym
państwie członkowskim. Jest to nonsens. Zgadza się Pan ze mną? Cytuję też p.
2.4. - Zrównanie niektórych zdarzeń i okoliczności objętych ochroną - ze str.
17 broszury „Emerytury i renty przyznawane i wypłacane przez ZUS z
zastosowaniem przepisów prawnych Unii Europejskiej” wydanej przez ZUS w 2008 r.
„Instytucje ubezpieczeniowe każdego państwa członkowskiego są zobowiązane do uwzględnienia określonych zdarzeń i okoliczności
warunkujących przyznanie świadczeń (np. nawiązanie, kontynuowanie i rozwiązanie
stosunku pracy) także wtedy, gdy zdarzenia te wystąpiły na terytorium innego
państwa członkowskiego. Nawiązanie, kontynuowanie i rozwiązanie przez osobę
ubiegającą się o polską emeryturę stosunku pracy z zagranicznym pracodawcą z
państwa członkowskiego zostanie potraktowane na równi z odpowiednim
nawiązaniem, kontynuowaniem i rozwiązaniem stosunku pracy z polskim
pracodawcą”. A ZUS chce mnie karać i dyskryminować za to, że w 1986 r.
po przyjeździe do b. Czechosłowacji kontynuowałam w tym roku zatrudnienie. Nie
wierzę też, że urzędnicy „centrali” nie wiedzą, że fundamentalną zasadą koordynacji jest to, że składki
uiszczane na rzecz różnych systemów
emerytalnych, są uznawane przez pozostałe państwa
członkowskie, a uprawnienia nabyte na podstawie takich składek są
zachowywane aż do przeniesienia na emeryturę. Co to jest emerytura? Emerytura to zwrot wpłaconych składek, które nie przepadają, o czym państwo polskie
zapewnia i gwarantuje konstytucją a ZUS to potwierdza w broszurach i wszelkiego
rodzaju informacjach na swojej stronie
internetowej i nie tylko w internecie. W piśmie z dnia 08.01.2010 r. dalej Pan pisze,
że „przy ustalaniu kolejnych 10 lat kalendarzowych należy zastosować przepisy
art. 18 ust. 2, tj. pominąć pełne lata pozostawania w czeskim ubezpieczeniu”. I
z tym się zgadzam, ale przepis ten w dalszym ciągu mówi, że „emeryturę należy obliczyć z faktycznego okresu pozostawania w
ubezpieczeniu w Polsce”, czego ZUS w Nowym Sączu nie uczynił, a o czym piszę w
odnośniku 3 pod kreską. Art. 85 ust. 5 ustawy to to samo co art. 50
rozporządzenia nr 1408/71 EWG, na który powołałam się, pisząc do ČSSZ w Pradze
(odpowiednik ZUS-u centrali) o przyznanie
dodatku. Z tego paradoksu napewno strona czeska ucieszyła się. Mając pieniądze w Polsce
zostałam przez polskich urzędników zmuszona
do żebrania u strony czeskiej o dodatek z ich budżetu, ponieważ Polska nie chce wywiązać się ze swoich zobowiązań,
wynikających ze wszystkich ratyfikowanych przez Polskę aktów prawnych. Strona
czeska jest zobowiązana do wypłacania takiego dodatku, ale nie do przewzięcia
na siebie obowiązków ciążących na stronie polskiej. Szósty złamany obowiązujący
przepis to wydanie decyzji z dnia 13.07.2009 r. przez ZUS z „urzędu”
osobie mającej ustalone już prawo do emerytury, co jest niezgodne z
obowiązującym art. 46 ust. 1 ustawy z
dnia 17.12.1998 r. Siódmy złamany
przepis obowiązującej ustawy to art. 18 ust. 3. Do ubezpieczenia za granicą po
raz pierwszy przystąpiłam w 1986 r. (kontynuacja
zatrudnienia). O przyznanie emerytury wystąpiłam w 2006 r., co znaczy w
moim przypadku, że dwudziestolecie poprzedzające bezpośrednio rok, w którym
zgłosiłam wniosek o emeryturę to lata 1986 – 2005. Zgodnie z tym artykułem
emeryturę powinnam mieć wyliczoną z lat 1976 – 1985, tj. od wynagrodzenia z
okresu kolejnych 10 lat kalendarzowych
poprzedzających bezpośrednio rok, w którym przystąpiłam po raz pierwszy do
ubezpieczenia za granicą i nie ma na to wpływ fakt, że w 1986 r. osiągane było
wynagrodzenie w Polsce (tylko za okres 2 m-cy i 17 dni), na co powołuje się Pan
w piśmie z dnia 08.01.2010 r. Czy art. 18 ust. 3 albo którykolwiek inny
podkreśla, że to nie może być rok, w
którym zainteresowany pozostawał w
ubezpieczeniu w Polsce jakiś okres? Proszę mi taki przedstawić. Przepis mówi
jasno ROK, bez sprecyzowania tego czy zainteresowany w tym roku był albo nie był
jakąś chwilę ubezpieczony w Polsce, odwrotnie przepisy mówią, że Polska taki
fakt jest zobowiązana uwzględnić, co wynika
m.in. z cytowanej wyżej broszury. Ustawa o emeryturach mówi też, że do
ustalenia podstawy wymiaru przyjmuje się podstawę składek za okres faktycznego podlegania ubezpieczeniu w
Polsce (czyli w moim przypadku są to lata 1969 – 1985), a nie jak ZUS podstawę wymiaru wyliczył z lat składkowych i nieskładkowych z okresu czeskiego, pomijając
faktyczny okres zatrudnienia w Polsce.
Jest to ósme złamanie obowiązujących
polskich przepisów. W załączeniu dwa przykłady, dwa z tysiąca, jakie można
znaleźć na stronach internetowych, jak się oblicza emeryturę z zaliczeniem
okresów ubezp. za granicą. Jeden przykład z zastosowaniem art. 18 ust. 2 ustawy
o emeryturach, który i w moim przypadku z powodzeniem można zastosować (zał. nr
1)[3], co
też Pan potwierdza w piśmie z dnia 08.01.2010 r. Drugi przykład z zastosowaniem art. 18 ust. 3 (zał. nr 2). W żadnym z tych i innych
przykładach nie bierze się pod uwagę
miesięcy ani dni, ponieważ podstawę wymiaru emerytury wylicza się z pełnych lat kalendarzowych zgodnie z art. 17 ust. 2 ustawy. Są to tylko polskie złamane przepisy, na
unijne powołałam się w poprzednich pismach. W skrócie: co innego jest w
decyzji, co innego w załączniku do tej decyzji,
co innego w pismach ZUS-u, a jeszcze nieco innego w moich dokumentach,
przy tym przepisy swoje a urzędnicy swoje.
Panie
Naczelniku – kłamstwo pogania kłamstwo, a Pan tym kłamstwom wierzy z
zawiązanymi oczyma, zamiast spojrzeć na problem realnie i zgodnie z przepisami,
które, jestem przekonana, Pan zna z
racji swojego stanowiska.
2. Sprawa
odpowiedzi na moje pisma przez ZUS w Nowym Sączu. Emeryturę przyznano mi od
stycznia 2006 r., obliczając ją z lat 1975 – 1984. Do decyzji o przyznaniu
emerytury nie był dołączony załącznik, o który prosiłam w piśmie z dnia
22.05.2009 r., na odpowiedź którego czekałam 2 m-ce i nie doczekałam się.
Myśląc, że pismo to nie dotarło do adresata (wysłałam listem zwykłym), jeszcze
raz je, wraz z załącznikami, posłałam do
ZUS-u dnia 20.07.2009 r. I to pismo zostało bez odpowiedzi. W obu tych pismach
poruszyłam też sprawę niewliczenia przez ZUS do moich zarobków za 1984 r.
wynagrodzenia za m-c listopad. Nie mogłam (przepisów nie miałam i nie znałam)
zrozumieć też dlaczego ZUS obliczył moją emeryturę z lat 1975 – 1984 a nie z
lat 1976 – 1985, co było dla mnie korzystniejsze. Dalsza sprawa, którą
poruszyłam, to waloryzacja od 01.03.2009 r., na którą czekałam z
niecierpliwością, ciesząc się na
dodatkową koronę. Waloryzacja wyniosła 60,07 zł, po odliczeniu okresu czeskiego
32,80 zł, czyli przy średnim kursie 6,- koron za 1,- zł (taki był mniej więcej
w tym okresie) powinnam otrzymać o cca 190,- koron więcej niż w poprzednim
miesiącu. Otrzymałam tylko 25,90 koron. W piśmie z dnia 22.05.2009 r. prosiłam
w związku z tą sprawą o przysłanie kserokopii przelewów bankowych albo
pisemnego potwierdzenia o wysokości przekazanej kwoty na moje konto. Poruszyłam
też temat przekazywania informacji na wypisach bankowych o kursie
zł/korona, tak jak to było, kiedy świadczenia otrzymywałam za pośrednictwem poczty. Zamiast
odpowiedzi i jakichkolwiek wyjaśnień dot. powyższych kwestii, co inteligentny
urzędnik uczyniłby a do czego jest zobowiązany przepisami, z nienawiścią i
wściekiem zmieniono decyzję o emeryturze, obracając do góry nogami zdanie po zdaniu i punkt po punkcie, dopasowując
jednocześnie przepisy wg swojej potrzeby,
jakby chciano mi powiedzieć „jak ci było źle z tym co miałaś, to teraz
będziesz zadowolona” a tym samym i odwrócić moją uwagę od powyższych zagadnień.
Widział Pan te pisma? Widział Pan odpowiedzi na te pisma? Najlepszym przykładem niereagowania na moje pisma to brak
odpowiedzi na ostatnie pismo z dnia 23.07.2010 r. skierowane do ZUS-u – Wydz.
Realizacji Umów Międzynarodowych I, które wysłałam dnia 26.07.2010 r., a
załącznik do decyzji, który ZUS jest obowiązany do decyzji dołączać
automatycznie, otrzymałam dopiero od Pana, aż gdy sprawa dotarła na MPiPS. Decyzją
z dnia 13.07.2009 r. ZUS pozbawił mnie środków do życia, zniszczył mi ponad rok
życia (gdyby nie przypadek już ponad rok
wąchałabym kwiatki od spodu), zrujnował zdrowie, naraził mnie na dodatkowe i zbyteczne
wydatki, które wciąż trwają (a nie wiadomo jak długo jeszcze będą trwać). A co
mnie jeszcze czeka, to Bóg jeden wie. Urazu psychicznego z powodu takiej
krzywdy i niesprawiedliwości nie pozbędę się nigdy. Takie są fakta, a to tylko
niektóre, Panie Naczelniku.
Pozostaję
z szacunkiem
Załączników: 2
Do wiadomości:
1. Ministerstwo Pracy
i Polityki Społecznej Departament Ubezpieczeń
Społecznych
ul. Nowogrodzka 1/3/5
00-513 WARSZAWA
Dot.: DUS-053-904-CG/10
[1]
Przepis art. 15 ust. 4(2) złamano już po raz pierwszy, obliczając
wskaźnik wysokości podstay wymiaru,
porównując wysokość mojego wynagrodzenia z 1977 r., które w legitymacji ubezpieczeniowej
było podane z 3 m-cy i 15 dni, do kwoty rocznej przeciętnego wynagrodzenia (viz
załącznik do decyzji z dnia 24.08.2006 r. o przyznaniu emerytury).
[2] W roku 1984 osiągnęłam wynagrodzenie =
144.720,- zł. W załączniku do decyzji z dnia 24.08.2006 r. wpisano
wynagrodzenie = 134.280,- zł, zaś w załączniku do decyzji z dnia
17.04.2009 r. za ten sam rok wynagrodzenie = 133.170,- zł. Skąd te różnice w
wynagrodzeniu za 1984 r. tylko w tych dwóch załącznikach? Ile straciłam tylko
z tego powodu za okres 5 lat?
[3]
Nie jest prawdą, że ZUS obliczył
decyzją z dnia 13.07.2009 r. moją emeryturę zgodnie z art. 18 ust. 2 ustawy z
dnia 17.12.1998 r. o emeryturach z FUS, nie uwzględniając lat kalendarzowych ubezpieczenia za granicą
(wg ZUS-u są to lata: 1987 – 1994, 1997 – 1998 i 2004 – 2005 = 12 lat). Nie jest to zgodne z moimi dokumentami,
potwierdzającymi zatrudnienie za granicą
ani z załącznikiem do ww. decyzji. W załączniku do ww. decyzji zostały
wyłączone lata: 1987 – 1994 i 1997 – 1998,
przy tym rok 1998 jest niepełny
(w tym roku pracowałam do 30 września, następne pół roku byłam na zasiłku dla
bezrobotnych). Lata 2004 – 2005 nie są ujęte w załączniku, ale gdyby były, to
są to lata ewidencji w Urzędzie Zatrudnienia w Czechach a nie zatrudnienia w
Czeskiej Republice. Te 2 lata + 1998 r. ZUS dopasował sobie do kłamliwej treści
p. II.1. spornej decyzji. Czyli po wyłączeniu 12 lat (tych zusowskich – nie
faktycznych, których jest 9) składkowych i nieskładkowych z okresu
czeskiego, pozostało 8 lat składkowych i
nieskładkowych (7 lat + 1986 r.) ciągle z okresu czeskiego i z tych lat mi obliczono
emeryturę. Takich obliczeń mogła dokonać
tylko osoba poważnie chora umysłowo, ale w moim przypadku zrobiono to
specjalnie z premedytacją, przy tym nadużywając kompetencji urzędnika
państwowego. Powyższe jest sprzeczne z p. II.1. decyzji, w którym ZUS pisze, że
podstawę wymiaru emerytury obliczono z 8 lat kalendarzowych ubezp. w Polsce.
Jest to kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo. Gdyby ZUS obliczył moją emeryturę zgodnie z
art. 18 ust. 2, w myśl którego po wyłączeniu pełnych lat kalendarzowych ubezp.
za granicą (tj. lat 1987 – 1994 + 1997 r. = 9 lat) emeryturę oblicza się z lat
faktycznego pozostawania w ubezp. w Polsce, to wyliczyłby ją, biorąc pod uwagę
dziesięciolecie 1976 - 1985 (w moim przypadku okres faktycznego podlegania ubezp. społ. w Polsce
to pełne lata kalendarzowe 1969 – 1985).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz