Z wielkim współczuciem wszystkim okradzionym przez ZUS i poszkodowanym
przez polskie sądownictwo. Z własnego doświadczenia wiem, że jest to powolne
wykańczanie człowieka.

niedziela, 23 września 2012

Tomasz Szabliński - DRZ centrali ZUS (4)

Pismo z dnia 07.10.2010 r.
 

                                                                                                           dnia 07.10.2010 roku
                                                                                             
                                                                                           
Czeska Republika                                                                                          

                  Z U S
                  Departament Rent Zagranicznych
Dotyczy: 90600/503/CZ-23.6/2010/SRw
                  ul. Senatorska 10
                  00-082   W A R S Z A W A


 

Szanowny Panie Naczelniku!
 

         Proszę o uważne i dokładne przeczytanie tego pisma oraz zamyślenie się nad stanem faktycznym  mojego problemu, który zawinili urzędnicy ZUS-u w Nowym Sączu. 

     Dziękuję za kserokopie pism, o które prosiłam, a aby bronić swój słuszny interes, swoją cześć i honor, które mam wrodzone wraz z uczciwością i dokładnością,  do pisma Pana z dnia 31.08.2010 r. mam uwagi. A mianowicie: 

     1. W pełni podtrzymuję treść i przepisy, na które się powołuję w pismach  z dnia 23.07.2010 r. i z dnia 18.08.2010 r. Nie rozumię  Pana twierdzenia, że „wysokość mojej emerytury została ustalona z uwzględnieniem aktualnych okoliczności faktycznych” – co to w ogóle znaczy, jakich faktycznych okoliczności? Zadne faktyczne okoliczności Pan nie przedstawił. Dalej Pan pisze „oraz obowiązującego stanu prawnego”. Jeżeli tak, to dlaczego moją emeryturę obliczono tylko z 2 m-cy i 17 dni z roku 1986, kiedy art. 17 ust. 2 obowiązującej ustawy o emeryturach z FUS z dnia 17.12.1998 r. brzmi „Nie ustala się podstawy wymiaru emerytury, jeżeli ubezpieczony nie pozostawał w ubezpieczeniu co najmniej przez 1 rok kalendarzowy” (na podstawie tego artykułu i art. 46 ust. 2 rozporządzenia nr 1407/71 EWG ja nie nabyłam prawa do świadczenia po przepracowaniu tylko 2 m-cy i 17 dni), przy tym dodatkowo łamiąc przepis art. 15 ust. 4(2), który mówi, „nie można porównywać wysokości wynagrodzenia osiągniętego przez niepełny rok kalendarzowy do rocznej kwoty przeciętnego wynagrodzenia w danym roku”, co zrobiono w moim przypadku. W jednym tylko punkcie dwa złamania  polskich obowiązujących przepisów.[1],[2] W związku z takim wyliczeniem  (niezgodnym z przepisami) moją emeryturę podwyższono do minimalnej emerytury,  co jest w sprzeczności  z art. 87 ust. 1 obowiązującej  ww. ustawy, wg którego minimalna emerytura przysługuje osobie, która ukończyła 60 lat w przypadku kobiety i posiada minimalny staż ubezp. 20 lat. Zgodnie z tym artykułem  ZUS może wyliczyć emeryturę minimalną dla osób z zagranicznym ubezpieczeniem,  jeśli po zsumowaniu łączna długość okresów ubezpieczenia przebytych w Polsce i w innych państwach unijnych osiągnie wymagany okres 20 lat u kobiet. Państwo polskie gwarantuje minimalną emeryturę osobom, które nie były w stanie ją wypracować, a nie tym którzy wykazali się wymaganym okresem ubezpieczenia, co  nie dotyczy mnie, która w Polsce przepracowała prawie 18 lat przed wyjazdem za granicę.  Poza tym mnie ZUS przyznał emeryturę wcześniejszą w 2006 r. po ukończeniu  55 lat i udowodnieniu 32 lat ubezpieczenia obowiązkowego i okresu nieskładkowego łącznie z zagranicą, zgodnie z rozporządzeniem  nr 1408/71 EWG o koordynacji systemów  zabezpieczenia społecznego i art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 17.12.1998 r., czyli po spełnieniu warunków obowiązujących przepisów w Polsce. Jest to trzeci złamany przepis obowiązującej ustawy. Czwarty i piąty złamany przepis  to art. 86 ust. 1, który odsyła do art. 56, mówiącego o okresach pracy w gospodarstwie rolnym (takich okresów ja nie posiadam, co  wynika z poz. II.2. decyzji ZUS-u o przyznaniu emerytury a przede wszystkim z moich dokumentów). Art. 86 ust. 1 odsyła  też do art. 73 dotyczącego rent rodzinnych. Natomiast art. 85 ust. 5 dotyczy ubezpieczonych zamieszkałych w Polsce a nie za granicą, co Pan słusznie zauważył w piśmie z dnia 21.09.2010 r.,  powołując się  na art. 50 rozporządzenia nr 1408/71 i art. 58 rozporządzenia 883/2004. Sam art. 85 dotyczy najniższych rent z tytułu niezdolności do pracy i rent rodzinnych.  Jak widać z powyższego ww. artykuły  nie mają absolutnie zastosowania w moim przypadku, a urzędnik ZUS-u  p. Kuropatwiński odwołał się do nich tylko dlatego, że nie jest zorientowany w przepisach, albo, co jest bardziej prawdopodobne, żeby wnieść jeszcze więcej zamieszania do sprawy. Na te, ani inne przepisy nie powołała się ani Pani Rębilas – Naczelnik Wydz. Realizacji Umów Międzynarodowych I w Nowym Sączu w piśmie z dnia 03.08.2009 r.,  ani też nie mogła, ponieważ artykuły ustawy z dnia 17.12.1998 r., które dotyczą mojej osoby to wyłącznie art. 8 i art. 15 – 18, z czym się Pan ze mną zgadza w piśmie z dnia 08.01.2010 r., a  w którym  wszystko jest prawdą aż do momentu na str. 2 „a biorąc pod uwagę fakt, że w 1986 r. osiągane było wynagrodzenie w Polsce” – tu jest ten problem, który opisuję niżej. W tym momencie dodam, że wg takiej interpretacji art. 18 ust. 3 nikt by nie mógł ukończyć zatrudnienia w jednym państwie w jednym roku i w tym samym roku kontynuować  pracę w innym państwie członkowskim. Jest to nonsens. Zgadza się Pan ze mną? Cytuję też p. 2.4. - Zrównanie niektórych zdarzeń i okoliczności objętych ochroną - ze str. 17 broszury „Emerytury i renty przyznawane i wypłacane przez ZUS z zastosowaniem przepisów prawnych Unii Europejskiej” wydanej przez ZUS w 2008 r. „Instytucje ubezpieczeniowe każdego państwa członkowskiego są zobowiązane do uwzględnienia określonych zdarzeń i okoliczności warunkujących przyznanie świadczeń (np. nawiązanie, kontynuowanie i rozwiązanie stosunku pracy) także wtedy, gdy zdarzenia te wystąpiły na terytorium innego państwa członkowskiego. Nawiązanie, kontynuowanie i rozwiązanie przez osobę ubiegającą się o polską emeryturę stosunku pracy z zagranicznym pracodawcą z państwa członkowskiego zostanie potraktowane na równi z odpowiednim nawiązaniem, kontynuowaniem i rozwiązaniem stosunku pracy z polskim pracodawcą”. A ZUS  chce  mnie karać i dyskryminować za to, że w 1986 r. po przyjeździe do b. Czechosłowacji kontynuowałam w tym roku zatrudnienie. Nie wierzę też, że urzędnicy „centrali” nie wiedzą, że fundamentalną zasadą koordynacji jest to, że składki uiszczane na rzecz różnych  systemów emerytalnych,   są uznawane przez pozostałe państwa członkowskie, a uprawnienia nabyte na podstawie takich składek są zachowywane aż do przeniesienia na emeryturę. Co to jest emerytura?   Emerytura to zwrot wpłaconych składek,  które nie przepadają, o czym państwo polskie zapewnia i gwarantuje konstytucją a ZUS to potwierdza w broszurach i wszelkiego rodzaju informacjach na swojej stronie  internetowej i nie tylko w internecie. W piśmie z dnia 08.01.2010 r. dalej Pan pisze, że „przy ustalaniu kolejnych 10 lat kalendarzowych należy zastosować przepisy art. 18 ust. 2, tj. pominąć pełne lata pozostawania w czeskim ubezpieczeniu”. I z tym się zgadzam, ale przepis ten w dalszym ciągu mówi, że  „emeryturę należy obliczyć z faktycznego okresu pozostawania w ubezpieczeniu w Polsce”, czego ZUS w Nowym Sączu nie uczynił, a o czym piszę w odnośniku 3 pod kreską. Art. 85 ust. 5 ustawy to to samo co art. 50 rozporządzenia nr 1408/71 EWG, na który powołałam się, pisząc do ČSSZ w Pradze (odpowiednik ZUS-u centrali) o przyznanie  dodatku. Z tego paradoksu napewno strona czeska   ucieszyła się. Mając pieniądze w Polsce zostałam przez polskich urzędników zmuszona  do żebrania u strony czeskiej o dodatek z ich  budżetu, ponieważ Polska nie chce  wywiązać się ze swoich zobowiązań, wynikających ze wszystkich ratyfikowanych przez Polskę aktów prawnych. Strona czeska jest zobowiązana do wypłacania takiego dodatku, ale nie do przewzięcia na siebie obowiązków ciążących na stronie polskiej. Szósty złamany obowiązujący  przepis to wydanie decyzji z dnia 13.07.2009 r. przez ZUS z „urzędu” osobie mającej ustalone już prawo do emerytury, co jest niezgodne z obowiązującym  art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 17.12.1998 r. Siódmy złamany przepis obowiązującej ustawy to art. 18 ust. 3. Do ubezpieczenia za granicą po raz pierwszy przystąpiłam w 1986 r. (kontynuacja zatrudnienia). O przyznanie emerytury wystąpiłam w 2006 r., co znaczy w moim przypadku, że dwudziestolecie poprzedzające bezpośrednio rok, w którym zgłosiłam wniosek o emeryturę to lata 1986 – 2005. Zgodnie z tym artykułem emeryturę powinnam mieć wyliczoną z lat 1976 – 1985, tj. od wynagrodzenia z okresu kolejnych 10 lat kalendarzowych poprzedzających bezpośrednio rok, w którym przystąpiłam po raz pierwszy do ubezpieczenia za granicą i nie ma na to wpływ fakt, że w 1986 r. osiągane było wynagrodzenie w Polsce (tylko za okres 2 m-cy i 17 dni), na co powołuje się Pan w piśmie z dnia 08.01.2010 r. Czy art. 18 ust. 3 albo którykolwiek inny podkreśla, że  to nie może być rok, w którym zainteresowany  pozostawał w ubezpieczeniu w Polsce jakiś okres? Proszę mi taki przedstawić. Przepis mówi jasno ROK,  bez sprecyzowania  tego czy  zainteresowany w tym roku był albo nie był jakąś chwilę ubezpieczony w Polsce, odwrotnie przepisy mówią, że Polska taki fakt jest zobowiązana uwzględnić, co wynika  m.in. z cytowanej wyżej broszury. Ustawa o emeryturach mówi też, że do ustalenia podstawy wymiaru przyjmuje się podstawę składek za okres faktycznego podlegania ubezpieczeniu w Polsce (czyli w moim przypadku są to lata 1969 – 1985), a nie jak ZUS  podstawę wymiaru wyliczył  z lat składkowych i nieskładkowych z okresu czeskiego, pomijając faktyczny okres zatrudnienia w Polsce. Jest to ósme złamanie obowiązujących polskich przepisów. W załączeniu dwa przykłady, dwa z tysiąca, jakie można znaleźć na stronach internetowych, jak się oblicza emeryturę z zaliczeniem okresów ubezp. za granicą. Jeden przykład z zastosowaniem art. 18 ust. 2 ustawy o emeryturach, który i w moim przypadku z powodzeniem można zastosować (zał. nr 1)[3], co też Pan potwierdza w piśmie z dnia 08.01.2010 r.  Drugi przykład z zastosowaniem art. 18 ust. 3 (zał. nr 2). W żadnym z tych i innych przykładach  nie bierze się pod uwagę miesięcy ani dni, ponieważ podstawę wymiaru emerytury wylicza się z pełnych lat kalendarzowych  zgodnie z art. 17 ust. 2 ustawy.  Są to tylko polskie złamane przepisy, na unijne powołałam się w poprzednich pismach. W skrócie: co innego jest w decyzji, co innego w załączniku do tej decyzji,  co innego w pismach ZUS-u, a jeszcze nieco innego w moich dokumentach, przy tym przepisy swoje a urzędnicy swoje. 

     Panie Naczelniku – kłamstwo pogania kłamstwo, a Pan tym kłamstwom wierzy z zawiązanymi oczyma, zamiast spojrzeć na problem realnie i zgodnie z przepisami, które, jestem przekonana,  Pan zna z racji swojego stanowiska.

     2. Sprawa odpowiedzi na moje pisma przez ZUS w Nowym Sączu. Emeryturę przyznano mi od stycznia 2006 r., obliczając ją z lat 1975 – 1984. Do decyzji o przyznaniu emerytury nie był dołączony załącznik, o który prosiłam w piśmie z dnia 22.05.2009 r., na odpowiedź którego czekałam 2 m-ce i nie doczekałam się. Myśląc, że pismo to nie dotarło do adresata (wysłałam listem zwykłym), jeszcze raz je,  wraz z załącznikami, posłałam do ZUS-u dnia 20.07.2009 r. I to pismo zostało bez odpowiedzi. W obu tych pismach poruszyłam też sprawę niewliczenia przez ZUS do moich zarobków za 1984 r. wynagrodzenia za m-c listopad. Nie mogłam (przepisów nie miałam i nie znałam) zrozumieć też dlaczego ZUS obliczył moją emeryturę z lat 1975 – 1984 a nie z lat 1976 – 1985, co było dla mnie korzystniejsze. Dalsza sprawa, którą poruszyłam, to waloryzacja od 01.03.2009 r., na którą czekałam z niecierpliwością,  ciesząc się na dodatkową koronę. Waloryzacja wyniosła 60,07 zł, po odliczeniu okresu czeskiego 32,80 zł, czyli przy średnim kursie 6,- koron za 1,- zł (taki był mniej więcej w tym okresie) powinnam otrzymać o cca 190,- koron więcej niż w poprzednim miesiącu. Otrzymałam tylko 25,90 koron. W piśmie z dnia 22.05.2009 r. prosiłam w związku z tą sprawą o przysłanie kserokopii przelewów bankowych albo pisemnego potwierdzenia o wysokości przekazanej kwoty na moje konto. Poruszyłam też temat przekazywania  informacji  na wypisach  bankowych  o  kursie  zł/korona,  tak  jak  to  było,  kiedy świadczenia otrzymywałam za pośrednictwem poczty. Zamiast odpowiedzi i jakichkolwiek wyjaśnień dot. powyższych kwestii, co inteligentny urzędnik uczyniłby a do czego jest zobowiązany przepisami, z nienawiścią i wściekiem zmieniono decyzję o emeryturze, obracając do góry nogami zdanie po zdaniu i punkt po punkcie, dopasowując jednocześnie przepisy wg swojej potrzeby,  jakby chciano mi powiedzieć „jak ci było źle z tym co miałaś, to teraz będziesz zadowolona” a  tym samym i odwrócić moją uwagę od powyższych zagadnień. Widział Pan te pisma? Widział Pan odpowiedzi na te pisma? Najlepszym przykładem  niereagowania na moje pisma to brak odpowiedzi na ostatnie pismo z dnia 23.07.2010 r. skierowane do ZUS-u – Wydz. Realizacji Umów Międzynarodowych I, które wysłałam dnia 26.07.2010 r., a załącznik do decyzji, który ZUS jest obowiązany do decyzji dołączać automatycznie, otrzymałam dopiero od Pana, aż gdy sprawa dotarła na MPiPS. Decyzją z dnia 13.07.2009 r. ZUS pozbawił mnie środków do życia, zniszczył mi ponad rok życia  (gdyby nie przypadek już ponad rok wąchałabym kwiatki od spodu), zrujnował zdrowie, naraził mnie na dodatkowe i zbyteczne wydatki, które wciąż trwają (a nie wiadomo jak długo jeszcze będą trwać). A co mnie jeszcze czeka, to Bóg jeden wie. Urazu psychicznego z powodu takiej krzywdy i niesprawiedliwości nie pozbędę się nigdy. Takie są fakta, a to tylko niektóre,  Panie Naczelniku. 

 
                                                                                           Pozostaję z szacunkiem

Załączników: 2
                                                                                                                                                                                                                                    

Do wiadomości:
1.  Ministerstwo Pracy                             
    i Polityki Społecznej                                    
     Departament Ubezpieczeń                                                                     
     Społecznych                                                
     ul. Nowogrodzka 1/3/5                                   
     00-513   WARSZAWA                                    

      Dot.: DUS-053-904-CG/10



[1]  Przepis art. 15 ust. 4(2) złamano już po raz pierwszy, obliczając wskaźnik wysokości podstay wymiaru,   porównując wysokość mojego wynagrodzenia z 1977 r., które w legitymacji ubezpieczeniowej było podane z 3 m-cy i 15 dni, do kwoty rocznej przeciętnego wynagrodzenia (viz załącznik do decyzji z dnia 24.08.2006 r. o przyznaniu emerytury).
[2] W roku 1984 osiągnęłam wynagrodzenie = 144.720,- zł. W załączniku do decyzji z dnia 24.08.2006 r. wpisano wynagrodzenie = 134.280,- zł, zaś w załączniku do decyzji z dnia 17.04.2009 r. za ten sam rok wynagrodzenie = 133.170,- zł. Skąd te różnice w wynagrodzeniu za 1984 r. tylko w tych dwóch załącznikach? Ile straciłam tylko z tego powodu za okres 5 lat?
[3] Nie jest prawdą, że ZUS obliczył decyzją z dnia 13.07.2009 r. moją emeryturę zgodnie z art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 17.12.1998 r. o emeryturach z FUS, nie uwzględniając  lat kalendarzowych ubezpieczenia za granicą (wg ZUS-u są to lata: 1987 – 1994, 1997 – 1998 i 2004 – 2005 = 12 lat).  Nie jest to zgodne z moimi dokumentami, potwierdzającymi zatrudnienie za granicą  ani z załącznikiem do ww. decyzji. W załączniku do ww. decyzji zostały wyłączone lata: 1987 – 1994 i 1997 – 1998,  przy tym rok 1998  jest niepełny (w tym roku pracowałam do 30 września, następne pół roku byłam na zasiłku dla bezrobotnych). Lata 2004 – 2005 nie są ujęte w załączniku, ale gdyby były, to są to lata ewidencji w Urzędzie Zatrudnienia w Czechach a nie zatrudnienia w Czeskiej Republice. Te 2 lata + 1998 r. ZUS dopasował sobie do kłamliwej treści p. II.1. spornej decyzji. Czyli po wyłączeniu 12 lat (tych zusowskich – nie faktycznych, których jest 9) składkowych i nieskładkowych z okresu czeskiego,  pozostało 8 lat składkowych i nieskładkowych (7 lat + 1986 r.) ciągle z okresu czeskiego i z tych lat mi obliczono emeryturę.  Takich obliczeń mogła dokonać tylko osoba poważnie chora umysłowo, ale w moim przypadku zrobiono to specjalnie z premedytacją, przy tym nadużywając kompetencji urzędnika państwowego. Powyższe jest sprzeczne z p. II.1. decyzji, w którym ZUS pisze, że podstawę wymiaru emerytury obliczono z 8 lat kalendarzowych ubezp. w Polsce. Jest to kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo.    Gdyby ZUS obliczył moją emeryturę zgodnie z art. 18 ust. 2, w myśl którego po wyłączeniu pełnych lat kalendarzowych ubezp. za granicą (tj. lat 1987 – 1994 + 1997 r. = 9 lat) emeryturę oblicza się z lat faktycznego pozostawania w ubezp. w Polsce, to wyliczyłby ją, biorąc pod uwagę dziesięciolecie 1976 - 1985 (w moim przypadku okres  faktycznego podlegania ubezp. społ. w Polsce to pełne lata kalendarzowe 1969 – 1985).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Translate